wtorek, 3 kwietnia 2012

Jak to z zaproszeniami glamour było... :)

Jeszcze nigdy w mojej "karierze" nie zrobiłam tylu trudnych zaproszeń! :) Było ciężko, ale dzięki Mężowi udało się! :)))) Nawet nie wiedziałam, że jest tak uzdolniony manualnie :))) Równe 100 szt. ;)

Uwierzycie, że jest tu 200 wstążkowych obrączek?...


Powstały z nich kokardki...


Fronty wytłoczone, więc można składać...


Froncik, opaska, wstążeczka, froncik, opaska...


Przykładam się... :)


Jeszcze tylko kokardki z cyrkoniami...


I tak wygląda 100 zaproszeń!...



i kopertki do nich też glamour :)

3 komentarze:

  1. dzielna jesteś! pierwsza stówka zaliczona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Ci dam "pozdrowienia dla męża"! :)))))
    Stówka to za mało, stówka to za mało... sto pięćdziesiąt by się zdało! :))))))

    OdpowiedzUsuń