środa, 18 kwietnia 2012

Do Ciebie Boże wyciągam ręce, bo Ty mnie kochasz najgoręcej...

I kolejne nowe wzory komunijnych zaproszeń, z których jeden zaraz zostanie wykonany w ilości 14 sztuk :)))




Bo chrześcijanin to ja! :)

Z ostatnich wzorów komunijnych powstało 15 następnych zaproszeń. Niby miały być takie same i niby były... Ale zawsze wcisnę parę drobnych szczegółów różniących jedne od drugich :) Kto bystrzejszy ten dojrzy :)






Chrzciny Marcysi :)

Chrzestny Paweł poprosił o pamiątkę dla swojej Chrześnicy... No, to wzięłam się za robótki ręczne... :))) Oczywiście, nie mogło zabraknąć motylków :)








Wiosna, cieplejszy wieje wiatr... :)))

Jak wiosna to kwiatki. Jak kwiatki to motyle!... Mam ostatnio do nich słabość :))) Dlatego w ślubnej karteczce wykorzystałam dużych przedstawicieli tego gatunku :)




Zuzia, córcia nieduża... :)))

Dla Zuzi i jej rodziców z okazji pojawienia się na świecie... :)))) Cóż innego mogło powstać? Oczywiście znany komplecik :) Motyw przewodni - motylki.... :)





Ram pam pam... Jeden roczek już mam! :)

Dla mojej najmłodszej ulubionej Sąsiadki powstała urodzinowa dekoracja. Hanusia jest słodyczą samą w sobie, więc musiało być różowo!!! :))) Poza dekoracją i balonową butelką musiałam wymyślić oryginalny prezent... Czy udało się?... Hani się podobał, szczególnie jak spadał z wysokości :)))






Miała być balonowa wariacja zamiast kartki, ale wszyscy widzieli butelkę. Tak też zostało, to butelka! :))) Awers... 


Rewers...


Uśmieszki dla Śmiecholka :)))


Przed wyjściem były na opakowaniu liczne motyle...



Jak tylko otworzyłam drzwi... Odleciały... :)))) 

Panie dobry jak chleb...

Sezon komunijny najwyższy czas zacząć! Powstały nowe wzory i jeden z nich pojechał do Widawy... :)






Prima aprilis... Uważaj, bo się pomylisz! :)

Na 2. urodziny dla chłopca powstała przekorna karteczka - różowa! :))) Tak dla żartu, bo Marcelek urodził się 1 kwietnia :D



Chłopcy i dziewczynki co mają wesołe minki! :)

Dla przesympatycznej pary - Martusi i Pawełka - powstało 100 zaproszeń, również na fioletowo :) Rozeszły się po Polsce jak świeże bułeczki :) Jak to z papierem lnianym było...

Po tłoczeniu i stemplowaniu...



A to jest to czego pszczółki baaaaaaaaaaaardzo nie lubią! Docinanie środków... :/


Robimy inicjały... Te drobne i wprawne rączki należą do mojej pracowitej asystentki - Karolci :)



Ostatnie liczenie i wklejam środki...


Ehhh... Jak to ładnie wygląda... :)



Uwielbiam robić zdjęcia moich prac "z profila" :)



Schną środeczki...


Koperty gotowe!



I "z profila" :)



The happy end :)